Raz w roku jest taka noc - najważniejsza gala w świecie kinematografii. Nagroda Akademii Filmowej to ogromne wyróżnienie i chyba jedyna możliwość, aby taka ilość ludzi kina spotykała się w jeden wieczór i rywalizowała ze sobą. Rozdanie Oscarów to również wielkie wydarzenie dla kinomanów, w końcu trzeba wstać w środku nocy i słuchać w oryginalnym języku. Mimo wszystko żadne ograniczenie nie jest w stanie ostudzić zapału i emocji, jakie towarzyszą nie tylko w gmachu Dolby Theatre, na czerwonym dywanie lub ekranie telewizora, ale też w sercu prawdziwego kinomana, gdy statuetkę zdobywa zasłużony i preferowany kandydat. :)
Dolby Theatre, Los Angeles, Kalifornia. Na czerwonym dywanie aż roi się od wspaniałych kreacji, które zdecydowanie przyciągają uwagę. Pojawiają się również prawdziwe perełki. I to dosłownie - Lupita Nyong'o, zeszłoroczna zwyciężczyni w kategorii aktorki drugoplanowej za rolę w "Zniewolony. 12 years a slave" pojawiła się w sukni z prawdziwych pereł.
1. Julianne Moore (Motyl Still Alice)
2. Agata Trzebuchowska (Ida)
3. Naomi Watts (Birdman)
4. Margot Robbie
5. Zoe Saldana
6. Rosamund Pike (Zaginiona dziewczyna)
Neil Patrick Harris wykonuje piosenkę "Moving pictures", której towarzyszy ogólnie przypomnienie kultowych filmów. Na scenę wchodzi Lupita Nyong'o i wyczytuje pierwszego zwycięzcę, a jest nim...
NAJLEPSZY AKTOR DRUGOPLANOWY
J.K. Simmons (Whiplash)
Szybko poszło, bez zaskoczenia. Żałuję, że Robert Duvall nie został doceniony, bo to jego rola jednak bardziej mi się podobała. No ale nic, show must go on. :)
Adam Levine wykonuje piosenkę nominowaną w odpowiedniej kategorii "Lost stars". Tak jak piosenkarza lubię, tak jego wykonanie niestety mnie nie zachwyciło. Bez szału dotychczas.
NAJLEPSZE KOSTIUMY
Milena Canonero (Grand Budapest Hotel)
Boli, że "Czarownica" nie została doceniona przynajmniej w tej jednej kategorii. Szczególnie, że za kostiumy do tego filmu odpowiedzialna była Polka.
NAJLEPSZA CHARAKTERYZACJA I FRYZURY
Jak pisałam przy moim typowaniu, "Grand Budapest Hotel" przy zewnętrznej oprawie nie ma sobie równych wśród pozostałych kandydatów. Wystarczy przypomnieć sobie Tildę Swinton, która została odmieniona niemal nie do poznania. Kawał świetnej roboty!
NAJLEPSZY FILM NIEANGLOJĘZYCZNY
TAAAAAK! Film Pawła Pawlikowskiego zdobywa statuetkę! Jak to przewidziała moja mama - "Lewiatan" nie wygra przez polityczne względy. I co, miała rację! Zdecydowanie najlepsza wiadomość dla Polski tego wieczoru! Jestem dumna z polskiej ekipy i niezwykle podekscytowanego Pawlikowskiego. Brawo!!
Kategorie filmów krótkometrażowych, animowanych i dokumentów pominę, gdyż niestety nie miałam okazji zapoznać się z nominowanymi pozycjami.
Co do Gali, piosenka "Everything is awesome" dopiero rozruszała widownię (mimo że jest raczej awful niż awesome). Neil Patrick Harris niestety nie popisuje się na razie, mimo całej mojej sympatii do niego. W dodatku irytuje fakt, że śmieje się z własnych dowcipów. Miejmy nadzieję, że organizatorzy jeszcze nie jednym nas zaskoczą tej nocy.
Bardzo fajne wykonanie "I'm not gonna miss you". Wreszcie jakaś piosenka podczas gali mi się spodobała. Neil Patrick Harris niczym Michael Keaton w "Birdmanie" wychodzi na scenę w samych majtkach. Tutaj było śmiesznie. :)
Statuetka za najlepszy dźwięk wędruje do filmu "Whiplash", natomiast najlepszy montaż dźwięku zgodnie ze skromnymi przewidywaniami możemy usłyszeć w "Snajperze".
NAJLEPSZA AKTORKA DRUGOPLANOWA
Patricia Arquette (Boyhood)
Cieszę się bardzo, że to Arquette została w ten sposób wyróżniona. Zasłużyła sobie - swoją ciężką, wieloletnią pracą i wizerunkiem, który wybiega naprzeciw wszystkim ikonom współczesnego "idealnego" wyglądu kobiety.
Całkiem dobre wykonanie piosenki "Grateful" przez Ritę Orę. W każdym razie światła i jej sukienka dobrze się zgrały. :)
NAJLEPSZE EFEKTY SPECJALNE
Według przewidywań, bardzo dobrze. Jak dla mnie tak mała ilość nominacji dla dzieła Nolana jest nieporozumieniem, ale cóż zrobić. To dopiero pierwsza statuetka dla "Interstellara", który przegrał w obu kategoriach dotyczących dźwięku.
Nagroda za najlepszy długometrażowy film animowany idzie do "Wielkiej Szóstki"! Mimo że nie zapoznałam się z żadną z nominowanych pozycji, to muszę przyznać, że nie spodziewałam się wygranej nazywanych przeze mnie oponek. Wszyscy stawiali przecież na "Jak wytresować smoka 2", a tu niespodzianka! Czekam na występ Lady Gagi, bo przyznaję, że jestem zainteresowana co takiego wymyśli. :D
NAJLEPSZA SCENOGRAFIA
Anna Pinnock, Adam Stockhausen (Grand Budapest Hotel)
"Grand Budapest Hotel" jak na razie zbiera same statuetki w kategoriach, w których dzieło Wesa Andersona ma się czym pochwalić. Mimo wszystko fakt, że "Interstellar" prawdopodobnie będzie posiadał na koncie tylko jednego Oscara trochę smuci. W tym momencie brakuje nominacji dla samego Nolana.
NAJLEPSZE ZDJĘCIA
Emmanuel Lubezki (Birdman)
Bez zaskoczenia, bo w pełni zasłużone. Zdjęcia w "Birdmanie" są po prostu rewelacyjne.
Meryl Streep zapowiada nam najsmutniejszą część każdej oscarowej gali. Wspomnienie ludzi kina, którzy odeszli w 2014 roku. Szczególnie smuci śmierć wspaniałego Robina Williamsa.
Oscar za najlepszy montaż trafia do filmu "Whiplash". Czy zasłużenie? W każdym razie nie powiedziałabym wcześniej, że powinien dostać tę statuetkę. A w Dolby Theatre robi się się coraz nudniej. Harris już praktycznie przestał żartować i ogranicza się tylko do zapowiadania kolejnych gwiazd. Zawiodłam się niestety. Nie tylko na nim, ale też na organizatorach. Rok temu cały czas coś się działo i chociaż nie uważam, że Ellen DeGeneres poradziła sobie świetnie, to jednak ubiegłoroczna gala osiągnęła wyższy poziom rozrywki.
NAJLEPSZA PIOSENKA
"Glory", wyk. John Legend i Common (Selma)
Mimo że ten wybór wydaje mi się trochę polityczny, to piosenka "Glory" również mi się podobała. Emocjonujące wykonanie na scenie podbiło widownię, a inspirująca przemowa z pewnością skłoniła do refleksji.
Nareszcie wyczekiwany występ Lady Gagi! I wiecie co? Ta szalona i nieprzewidywalna kobieta zamieniła się w uroczą i piękną dziewczynkę, która oczarowała wszystkich swoim dźwięcznym głosem. Jej występ poprzedziło krótkie przypomnienie filmu "Dźwięki muzyki", z którego to piosenkę odśpiewała Gaga. Podobało mi się i nie tylko mnie - piosenkarka dostała owacje na stojąco. Pierwszy raz widziałam ją w takiej odsłonie i mam nadzieję jeszcze kiedyś zobaczyć.
NAJLEPSZA MUZYKA ORYGINALNA
Alexandre Desplat (Grand Budapest Hotel)
Trochę niesprawiedliwe, że Desplat miał podwójne szanse, ale mimo wszystko wykonał świetną robotę. Szkoda, że Hans Zimmer znów niedoceniony. Jak na razie "Grand Budapest Hotel" ma na swoim koncie najwięcej statuetek. "Interstellar" pozostanie już tylko z jednym Oscarem (5 nominacji).
NAJLEPSZY SCENARIUSZ ORYGINALNY
Nic nowego, bo "Birdman" posiada wyjątkowy scenariusz. Tak jak do aktorstwa mogę się tam przyczepić, tak scenariusz jest bez zarzutu.
NAJLEPSZY SCENARIUSZ ADAPTOWANY
Graham Moore (Gra tajemnic)
Jak dla mnie ten film w ogóle nie powinien być nominowany do Oscara w żadnej kategorii. "Gra tajemnic" to wielkie rozczarowanie. Tym większe zaskoczenie, że obraz został wyróżniony jeśli chodzi o scenariusz. "Whiplash" - tym razem nie Twoja kolej. :(
NAJLEPSZY REŻYSER
Alejandro González Iñárritu (Birdman)
Oj, czemu nie Linklater? Owszem, 12 lat pracy nad filmem wydaje się chwytem typowo pod Oscary, ale... tyle cierpliwości i wytrwałości! Szczególnie, że "Boyhood" wciąga oraz jest poruszający. Nie jestem przekonana tak zupełnie do tego "Birdmana". No nie zgadzam się i tyle.
NAJLEPSZY AKTOR PIERWSZOPLANOWY
Eddie Redmayne (Teoria wszystkiego)
Dziękuję! Całkowicie zasłużony Oscar wędruje to niezwykle poruszonego i szczęśliwego brytyjskiego aktora.
NAJLEPSZA AKTORKA PIERWSZOPLANOWA
Julianne Moore (Motyl Still Alice)
Jeest! No i sprawdziły się moje przewidywania. Zarówno Redmayne, jak i Moore wykonali niesamowitą pracę, która po prostu nie mogła obejść się bez nagrody Akademii Filmowej. W dodatku Moore ślicznie wygląda (cóż za kontrast z jej chorą na Alzheimera postacią w filmie). Naprawdę jestem zadowolona. :))
NAJLEPSZY FILM
Szok. Gdzie "Boyhood"? Trzeba jednak uznać wyższość "Birdmana" i cieszyć się, że Akademia zaskoczyła przynajmniej część z nas.
Podsumowanie:
87. ceremonia rozdania Oscarów przebiegła spokojnie i bez większych atrakcji. Do najbardziej udanych momentów można z pewnością zaliczyć zaskakujący występ Lady Gagi, a także szczerą radość w oczach zwycięzców (Eddie!). Neil Patrick Harris niestety kompletnie się nie wykazał, to samo tyczy się organizatorów. Z tego wynika, że tegoroczna Gala nie zapisze się na trwałe w pamięci widzów, bo tak naprawdę oprócz samego przyznania statuetek nie ma czego wspominać. Wielcy przegrani to "Gra tajemnic" (1 Oscar na 8 nominacji), "Boyhood" (1/6) i "Snajper" (1/6). Sukces za to odniósł "Grand Budapest Hotel", "Whiplash" i wreszcie "Birdman", który zdobył najważniejsze statuetki za najlepszego reżysera i film. Tegoroczna Gala Oscarów to także wielka chwila dla Polski, gdyż to dzieło Pawła Pawlikowskiego "Ida" zdobyło statuetkę za najlepszy film nieanglojęzyczny. Uroczystość nie pociągała, a jedynym stałym elementem było napięcie wobec nieznanych wyników.
Dobranoc! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz