sobota, 1 marca 2014

Oscary 2014 - moje typowania

Oscary 2014 odbędą się już w nocy z 2 na 3 marca naszego czasu. Ceremonia rozdania Nagrody Akademii Filmowej została przeprowadzona po raz pierwszy w 1927 r., trwając 15 minut. Najlepszym filmem zostały wtedy "Skrzydła" (Wings). Obecnie, 86. ceremonia wręczenia Oscarów zostanie poprowadzona przez Ellen DeGeneres. Aktorka, scenarzystka i prowadząca słynnego talk-show "The Ellen DeGeneres Show" prowadziła już galę w 2007 r. Czego możemy się spodziewać po tegorocznych Oscarach?

Recenzje filmów nominowanych do Oscarów:
American Hustle
Grawitacja
Jeździec znikąd
Kapitan Phillips
Nebraska
Ona
Przed północą
Wielki Gatsby
Wilk z Wall Street
Zniewolony. 12 Years a Slave



NAJLEPSZY FILM
Wygra: "Zniewolony. 12 Years a Slave"
Chciałabym, żeby wygrał: "Kapitan Phillips"

Temat niewolnictwa znakomicie ukazuje część historii USA. Niezwykła przygoda Solomona Northupa oczywiście zasługuje na uznanie, ale nie na statuetkę. Przynajmniej moim zdaniem. "Kapitan Phillips" to film trzymający w napięciu od początku do końca, a swój wysoki poziom utrzymuje równomiernie przez cały seans. Ostatnia scena warta każdej nagrody (szczególnie, że haniebnie pominięto Toma Hanksa).


NAJLEPSZY AKTOR PIERWSZOPLANOWY
Wygra: Leonardo DiCaprio ("Wilk z Wall Street")
Chciałabym, żeby wygrał: Leonardo DiCaprio ("Wilk z Wall Street")

O, tak, zdecydowanie. Jako jedna z nielicznych bardzo podziwiam DiCaprio w "Wielkim Gatsby'm" i jestem zdania, że tamta rola była lepiej zagrana niż ta w "Wilku z Wall Street". Jednak mimo, że Oscar traktowany jest za tą konkretną rolę (do której również nie mam żadnych zarzutów), to Nagroda Akademii Filmowej byłaby uzasadnionym wynagrodzeniem jego ostatnich ról. Jego najpoważniejszym konkurentem jest Matthew McConaughey, który przeżywa swój chwilowy, ogromny sukces. Chiwetel Ejiofor zdobył co prawda tegoroczną nagrodę BAFTA, jednak w jego zwycięstwo szczerze nie wierzę.


NAJLEPSZA AKTORKA PIERWSZOPLANOWA
Wygra: Cate Blanchett ("Blue Jasmine")
Chciałabym, żeby wygrała: Cate Blanchett ("Blue Jasmine")

Zaraz po obejrzeniu "Grawitacji" pomyślałabym, że Sandra Bullock może zostać wyróżniona za swoją rolę. Dostała nominację do Oscara, ale gdybym nie obejrzała "Blue Jasmine" z genialną Blanchett lub "Sierpnia w hrabstwie Osage" z wyśmienitą (jak zawsze) Streep chyba nadal dopingowałabym Bullock, którą kojarzyłam dotychczas z dość przeciętnymi występami. W "Grawitacji" bardzo mnie pozytywnie mnie zaskoczyła. Ale, ale. Dwie wspomniane wyżej konkurentki znacznie ją przewyższają. Streep ma na swoim koncie już 3 Oscary i to, że posiada ogromne umiejętności aktorskie zostało już dawno stwierdzone. Jej każda kolejna rola to "pewniak". Natomiast Blanchett otrzymała jednego Oscara za drugoplanową rolę w "Aviatorze". Aktorka już dawno zdobyła moje uznanie, bo jest po prostu rewelacyjna. Jednak rola Jasmine jest niezapomniana i zdecydowanie zasługuje i potrzebuje najwyższego wyróżnienia. Żałuję braku nominacji dla Emmy Thompson z "Ratując pana Banksa", aktorka miałaby naprawdę duże szanse.


NAJLEPSZY AKTOR DRUGOPLANOWY
Wygra: Barkhad Abdi ("Kapitan Phillips")
Chciałabym, żeby wygrał: Barkhad Abdi ("Kapitan Phillips")

Znakomita rola. Niestety kategoria aktora drugoplanowego nie daje zbyt dużego wyboru. Wydaje mi się, że Akademia doceni rolę debiutanta, pomagając mu tym samym w dalszej karierze. Poważną konkurencją jest świetny Jared Leto, który zresztą otrzymał za swoją rolę już Złotego Globa.


NAJLEPSZA AKTORKA DRUGOPLANOWA
Wygra: Jennifer Lawrence ("American Hustle")
Chciałabym, żeby wygrała: Jennifer Lawrence ("American Hustle") lub Lupita Nyong'o ("Zniewolony. 12 Years a Slave")

Czyżby to drugi z rzędu Oscar? Bardzo prawdopodobne. Tym razem jednak za rolę drugoplanową. Rola Lawrence jest niezapomniana, a scena z tańczeniem/sprzątaniem/śpiewaniem do piosenki "Live and let die" jeszcze kiedyś będzie kultowa! Urzekła mnie Lupita Nyong'o, a jej historia zafascynowała mnie bardziej niż głównego bohatera. Doceniam również Julię Roberts, ale Oscar jest tylko jeden na każdą kategorię, niestety.


NAJLEPSZY REŻYSER
Wygra: Alfonso Cuarón ("Grawitacja")
Chciałabym, żeby wygrał: Alfonso Cuarón ("Grawitacja")

Tutaj nie muszę chyba zbyt wiele pisać, a i wybór przyszedł mi z łatwością. Cuarón stworzył wspaniały film, który jest doskonały pod względem technicznym. Reżyser stawia zdecydowanie na rozwój grafiki komputerowej, a robi to z wielką klasą.


NAJLEPSZY SCENARIUSZ ORYGINALNY
Wygra: "Ona"
Chciałabym, żeby wygrał: "Ona"

Mimo, że "Her" wcale nie podbiło mojego serca, to moje niepokorne serce jest za zwycięstwem filmu Spike'a Jonze'a. Historia nieprawdopodobna, ale jednak mimo wszystko niezwykła.


NAJLEPSZY SCENARIUSZ ADAPTOWANY
Wygra: "Kapitan Phillips"
Chciałabym, żeby wygrał: "Przed północą"

"Kapitana Phillipsa" bardzo sobie cenię, gdyż uważam, że to rewelacyjny kawał kina. Jednak w tej kategorii nie pozostanę mu wierna. To ostatnia część wspaniałej trylogii zasługuje na wyróżnienie. Cudowna historia dwóch ludzi, którzy przed wieloma laty poznali się w pociągu. Teraz są wreszcie małżeństwem, ale jak się okazuje życie wcale nie układa się tak idealnie, jak z początku planowali. Zapowiedź może zwykła, ale historia zdecydowanie oryginalna i warta nagrody.


NAJLEPSZA CHARAKTERYZACJA I FRYZURY
Wygra: "Jeździec znikąd"
Chciałabym, żeby wygrał: "Jeździec znikąd"


NAJLEPSZA MUZYKA ORYGINALNA:
Wygra: Steven Price ("Grawitacja")
Chciałabym, żeby wygrał: Steven Price ("Grawitacja")

Świetna ścieżka dźwiękowa. Podobała mi się również muzyka z "Ratując pana Banksa", ale oscarowo to niestety nie brzmiało.


NAJLEPSZA PIOSENKA:
Wygra: Let It Go (Idina Menzel, "Frozen")
Chciałabym, że wygrała: Let It Go (Idina Menzel, "Frozen")

Tutaj nie zastanawiałam się ani trochę. "Let It Go" musi wygrać! Aczkolwiek trochę się obawiam konkurencji "Ordinary Love" w wykonaniu U2 - również znakomita piosenka. Szkoda, że „Young and Beautiful” nie dostało nawet nominacji.


NAJLEPSZA SCENOGRAFIA:
Wygra: "Wielki Gatsby"
Chciałabym, żeby wygrał: „Wielki Gatsby”

Scenografia robi ogromne wrażenie, kawał świetnej roboty. Dlatego Oscar zdecydowanie się należy.

NAJLEPSZE KOSTIUMY
Wygra: „Wielki Gatsby”
Chciałabym, żeby wygrał: „Wielki Gatsby”

Ponownie najnowsze dzieło Baza Luhrmanna, które w tych dwóch kategoriach nie ma sobie równych.

NAJLEPSZE EFEKTY SPECJALNE
Wygra: „Grawitacja”
Chciałabym, żeby wygrał: „Grawitacja”

„Grawitacja” tylko i wyłącznie. Żadne Hobbity, Iron Man’y czy Jeźdźcy.

NAJLEPSZE ZDJĘCIA
Wygra: „Grawitacja”
Chciałabym, żeby wygrał: „Grawitacja”

Zdecydowanie, nie ma nawet wątpliwości. Zresztą konkurencja wcale nie prezentuje się zbyt obiecująco.

NAJLEPSZY DŁUGOMETRAŻOWY FILM ANIMOWANY
Wygra: „Kraina lodu”
Chciałabym, żeby wygrał: „Kraina lodu”


Wspaniałe „Frozen” to opowieść o miłości, poświęceniu, odmienności. Nie dość, że śmieszy (bałwanek!), to niesie ze sobą cudowny morał.

1 komentarz:

  1. Z wieloma Twoimi typami się zgadzam, ale na Lawrence jednak tak się nie rozpływam. Nic jej nie ujmuję, fajna była w AH i przyjemnie było ją oglądać, ale to raczej dla mnie za mało na Oscara. Muzyka i techniczne aspekty to zdecydowanie "Grawitacja", zgadzam się. W reżyserii jeśli wygra Cuarón, to nie narzekałbym wcale, ale równie dobrze moim zdaniem statuetka mogłaby wpaść w ręce Spike'a Jonze'a, który także odwalił kawał dobrej roboty. Z pewnością zasłużyli bardziej niż np taki Russell. Ogólnie to nie mogę się już doczekać wyników :D

    OdpowiedzUsuń