Scenariusz: Maciej Karpiński, Jan Kidawa-Błoński
Produkcja: Polska
Gatunek: Dramat
Czas trwania: 118 minut
Obsada:
Magdalena Boczarska: Kamila Sakowicz "Różyczka"
Andrzej Seweryn: Adam Warczewski
Robert Więckiewicz: Roman Rożek
Powojenne lata były dla Polski
ciężkie. Zrujnowany 5-letnią wojną kraj został zalany falą stalinizmu, który
swoje początki zaczął budować już przecież o wiele wcześniej. Jan
Kidawa-Błoński w swoim filmie cofa się do burzliwych lat 60., ukazując
rzeczywistość mocno różniącą się od współczesnej. Jego starania z pewnością
pomagają zrozumieć tamte czasy, a także ich specyfikę. Na myśl przychodzi mi
równie dobry obraz „Rewers”, będący ich niezwykłą satyrą. W takie produkcje po
prostu warto się zagłębić.
Kamila wydaje się być ślepo
zakochana w Romku – agencie SB. Mężczyzna początkowo zachwycony urodą młodej
dziewczyny ma wobec niej zupełnie inne plany. Powierza jej zadanie inwigilacji znanego
pisarza. W celu jego wykonania Kamili zostaje nadany pseudonim „Różyczka”.
Kobieta musi znacznie zbliżyć się do profesora i zdobyć jego zaufanie. Wkrótce
odrywa jednak w swoim kochanku niezwykłą osobowość i mądrość, która stopniowo
ją przyciąga. Pod jego wpływem dziewczyna zmienia swój sposób myślenia i
nastawienie do nadanego jej zadania specjalnego.
Reżyser w ciekawy sposób
przedstawia zmiany, jakie zachodzą w dziewczynie. Na początku seansu widz ma
okazję zaobserwować młodocianą i płytką miłość. Choć uczucie jest szczere, to
nie potrafi przetrwać w szczególnych okolicznościach. I tak kobieta zaczyna
dopiero odkrywać, że miłość to nie tylko seksualność, ale też wzajemny szacunek
i porozumienie. Ich związek jest więc wspólnym zgłębianiem literatury oraz
poznawaniem siebie. I w tym przypadku zaciera się nawet spora różnica wieku. Różyczka
zaczyna rozkwitać.
Jednak po drugiej stronie tego
dzieła kryją się o wiele gorsze czyny. Reżyser dobiera nietypowe okoliczności
dla fabuły. W tamtych latach podobne historie z pewnością się zdarzały. Tajne
służby posługiwały się różnorodnymi środkami, które miały swój określony cel. Tym razem
na celowniku jest Adam Warczewski – profesor i pisarz, który walczy przeciwko
cenzurze. „Różyczka” pełna jest ciekawych zwrotów akcji, a także trzyma widza w
napięciu. Bardzo spodobał mi się również sposób realizacji obrazu – autentyczne
zapisy kamer łączą się tutaj płynnie z tymi filmowymi.
Ogromną zaletą jest świetnie
dobrana obsada aktorska. Magdalena Boczarska zagrała prawdopodobnie rolę
swojego życia. Andrzej Seweryn również wypadł bardzo przekonująco w swojej roli, co tylko świetnie dopełnia
całości obrazu. Historia Różyczki należy moim zdaniem do tych niezwykłych i
interesujących, a przy okazji otwiera oczy na ówczesną szarą rzeczywistość.
Ważnym elementem jest również muzyka, która nadaje odpowiedni nastrój
produkcji. Zdecydowanie warto obejrzeć.
Moja ocena: 8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz