Scenariusz: Bodo Kox
Produkcja: Polska
Gatunek: Dramat, Komedia
Czas trwania: 90 minut
Obsada:
Wojciech Mecwaldowski: Tomek
Piotr Głowacki: Jacek
Magdalena Różańska: Magda
Eryk Lubos: Policjant
Dla wielu normalne życie wydaje
się być już trudne. A co jeśli ktoś z Twojej najbliższej rodziny jest chory?
Rzeczywistość ze strony nieuleczalnie chorego oraz jego bliskich pokazuje Bodo
Kox w filmie „Dziewczyna z szafy”. Choć tytuł wydaje się dosyć dziwny i z
pozoru nie zapowiada jakiejkolwiek dramaturgii w akcji, to fabuła
niejednokrotnie zaskakuje. W znacznej części kino niezależne przenosi nas w
zupełnie inny świat.
Jacek pracuje w domu ze względu
na konieczność opiekowania się swoim autystycznym bratem. Jednocześnie
doskwiera mu samotność i najczęściej poprzez Internet próbuje znaleźć sobie
dziewczynę. Jednak kolejne nowe znajomości upadają głównie przez Tomka, który
swoim zachowaniem odstrasza kochanki Jacka. Pewnego dnia wezwany na spotkanie
biznesowe Jacek zmuszony jest prosić o pomoc tajemniczą sąsiadkę. Tomek szybko
przywiązuje się do nowej znajomej.
„Dziewczyna z szafy” to kinowy
debiut Bodo Koxa, który stworzył na ekranie specyficzny klimat. Już od
pierwszych minut uderza mocno pesymistyczny wydźwięk filmu, wprowadzający widza
w rzeczywistość choroby i niepowodzenia. Kolejni bohaterowie to typowi
nieudacznicy, zaplątani w sidła licznych zależności. Jacek usilnie pragnie
poznać nową dziewczynę, a jednocześnie skupia na sobie ogromną odpowiedzialność
za Tomka. Jak się okazuje bracia doskonale się znają i potrafią porozumieć.
Jednak choroba uniemożliwia normalne życie. Zgorzkniała sąsiadka Kwiatkowska,
która posyła kąśliwe żarty w stronę rodzeństwa, wraz ze skrytą Magdą z
mieszkania obok stanowią dopełnienie dla pesymizmu obrazu. Jednak kolejne sceny
nawiązania przyjaźni pomiędzy dziewczyną a Tomkiem dają efekt zdecydowanie
bardziej pozytywnego wyrazu. Z łatwością można zaobserwować nić porozumienia
pomiędzy dwójką młodych ludzi, wykraczającą poza relacje z innymi osobami. Te
niezwykłe chwile spędzane wspólnie wbrew pozorom są niezwykle szczęśliwe i
pełne emocji, których wydobycie na zewnątrz wcale nie jest konieczne.
Obraz daje w pewnym sensie
nadzieję. Pomimo wszelkich trudności i życiowych przeszkód, każdy może znaleźć
bratnią duszę i nawiązać prawdziwą przyjaźń. Jedyne co trzeba umieć to dostrzec
taką osobę w swoim otoczeniu bądź też dopiero ją odnaleźć. Magda to osoba
bardzo zamknięta w sobie, a jej „odloty” naprowadzają produkcję na zupełnie
inne tory. „Dziewczyna z szafy” staje się momentami abstrakcyjna. Składające
się z różnych fragmentów dzieło tworzy spójną całość, a wątki są ze sobą dobrze
powiązane. Niesamowite przesłanie i klimat płyną z dzieła Bodo Koxa. Choć
tematyka i ponurość mogą odstraszać, to jest to kino ambitne i zdecydowanie
warte obejrzenia. Refleksja po seansie wskazana.
Moja ocena: 8/10
Oglądałem i bardzo mi sie podobało, chociaż to strasznie dołujący film, przedstawiający nasze społeczeństwo jedynie od najgorszej strony. Jak na ironię jedynym w pełni pozytywnym bohaterem jest chora psychicznie.
OdpowiedzUsuń