niedziela, 30 sierpnia 2015

Tam, gdzie rosną poziomki (Smultronstället, 1957)

Reżyseria: Ingmar Bergman
Scenariusz: Ingmar Bergman
Produkcja: Szwecja
Gatunek: Dramat
Czas trwania: 91 minut

Obsada:
Victor Sjöström: Profesor Isak Borg
Ingrid Thulin: Marianne Borg
Bibi Andersson: Sara



W historii kina zapisało się wiele postaci, które dzięki swojej pracy wpisały się na jej karty i pomogły kinematografię rozwijać. Droga od usłyszenia nazwiska znanego twórcy a poznawania jego filmografii jest dosyć długa i zwodnicza. Nie każdy ma na swoim koncie same perełki. Owszem, zdarzają się niewypały, jednak podstawa to zachowywać wciąż pewien poziom swoich dzieł. Odkrywając dorobek Ingmara Bergmana zastanawiam się, jak podobne obrazy powstają i ile wysiłku kosztują.


Profesor Isak Borg jest mężczyzną w podeszłym wieku, który ze względu na swoje osiągnięcia zostanie uhonorowany tytułem honoris causa. Będąc przez 50 lat czynnym zawodowo, a w dodatku wykonując niezwykle trudny zawód lekarza, Isak widział i doświadczył wiele. Jednak jego życie pełne jest niespełnionych marzeń i błędów, które wspomina właśnie w czasie jednodniowej podróży do Lund. W swoich snach jest świadkiem zdarzeń z przeszłości, które dotyczyły jego osoby. Jak taki rachunek sumienia może wpłynąć na starca?


Profesor wiedzie dosyć spokojne życie, a dodatkowe utytułowanie ma stanowić wielkie wydarzenie przede wszystkim dla jego gospodyni. Mężczyzna ze względu na swój wiek musi pogodzić się, że zdecydowaną większość swojego życia już przeżył. Wskazuje na to jego pierwszy sen, który ukazuje pochód z jego trumną. Profesor postanawia natychmiast udać się do Lund, a towarzyszy mu jego synowa – Marianne. Samochodowa podróż zmienia się w swoistą przygodę, kiedy do pasażerów dosiada się trójka młodych ludzi. Wesoła grupka rozchmurza ponure rozmowy pomiędzy Marianne a Isakiem, o tym jak wielu ludzi mężczyzna od siebie odpycha swoim zachowaniem. Zgorzkniały i egoistyczny profesor podczas tej wyprawy będzie musiał zmierzyć się ze wspomnieniami odległych już czasów, kiedy to podejmowane decyzje kształtowały jego życie.


Opowieść Bergmana to klasyczny przykład kina egzystencjalnego na bardzo wysokim poziomie. W dziele reżysera z łatwością można doszukać się psychologicznych wątków. Podróż z jednego miasta do drugiego zawiera w sobie retrospekcję poczynań głównego bohatera. Jego niespełnionej miłości i pragnień. Bergman skupia się także na relacjach rodzinnych, które przesiąknięte są kłótniami i brakiem porozumienia. Syn Isaka, wychowany na jego rozpadającym się małżeństwie, przekłada wiele zachowań na swój związek z Marianne. Evald był niechcianym dzieckiem, z tego powodu nie chce brać udział w wydaniu na świat kolejnej istoty. Koszmary jego dzieciństwa powracają nawet w dorosłym życiu.

„Tam, gdzie rosną poziomki” to przyjemny w odbiorze obraz, który pełny jest bogatej treści. Bardzo dobrze sprawdza się obsada aktorska, a w szczególności główny bohater. Film Bergmana pełny jest niecodziennej symboliki, a przy tym tworzy dzieło spójne i dobrze przemyślane. Motyw przemijania skłania do refleksji, bo w końcu wszyscy kiedyś się zestarzejemy. Pytanie tylko jaki obraz po sobie zostawimy.

Moja ocena: 8/10

2 komentarze:

  1. Motyw przemijania to coś, co mnie interesuje. W zdaniu: "„Tam, gdzie rosną poziomki” to przyjemy w odbiorze obraz, który pełny jest bogatej treści." pojawiła Ci się literówka w słowie "przyjemny".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, dzięki! A film jak najbardziej polecam :)

      Usuń