Scenariusz: Robert Riskin
Produkcja: USA
Gatunek: Komedia, Romans
Czas trwania: 105 minut
Obsada:
Clark Gable: Peter Warne
Claudette Colbert: Ellie Andrews
Walter Connolly: Aleander Andrews
Lata 30. i 40. XX wieku to czas,
kiedy masowo powstawały amerykańskie komedie romantyczne. Zaczynając od tych
najbanalniejszych po prawdziwe klasyki tego gatunku. W 1934 roku Frank Capra,
znany mi już z świetnej produkcji „To wspaniałe życie”, stworzył kolejny romans
na ekranie. Jednak historia reżysera, mimo że zawiera powszechne i wielokrotnie
wykorzystywane już elementy, jest prawdziwą perełką wśród równych sobie
gatunkowo filmów. Capra w dość oryginalnej i znakomicie przygotowanej opowieści
poprzez sieć intryg i dwuznacznych sytuacji ukazuje również ówczesną Amerykę –
pełną poczciwych obywateli, jak i nieposkromionych łobuzów.
Peter Warne jest dziennikarzem, którego stanowisko jest zagrożone z powodu braku dobrego materiału. Tymczasem Ellie Andrews jako rozkapryszona córka bogacza bierze ślub z Kingem Wesleyem. Jednak ojciec dziewczyny chce unieważnić ten związek. Zrozpaczona Ellie ucieka z domu i wyrusza do Nowego Jorku, do swojego ukochanego. Po drodze spotyka Petera, który początkowo tylko ją denerwuje. Po pewnym czasie Ellie widzi w mężczyźnie szansę na bezpieczne dotarcie do Nowego Jorku, natomiast Peter pierwszorzędny artykuł i możliwość powrotu do pracy. Jednak czy te obopólne korzyści zakryją wszelkie wady takiego działania? I jak świeża mężatka zachowa się, mieszkając w jednym pokoju z obcym mężczyzną?
W filmie „Ich noce” w niemal każdej scenie obecna jest magia kina czarno-białego i znakomitych aktorów. Trzeba przyznać, że obsada jest motorem dla dzieła Franka Capry, co sprawia, że bez Clarka Gable’a jako Petera i Claudette Colbert jako Ellie, produkcja wiele by straciła. Szelmowski i uwodzicielski Gable wspaniale sprawdza się w swojej roli, dając swojej postaci wyraz. Również Ellie zachowuje się kokieteryjnie, a jej osoba po prostu lubi sobie ponarzekać. Kobieta twierdzi, że z pewnością poradziłaby sobie sama, jednak z góry wiadomo, że bez Petera byłaby zmuszona wrócić z powrotem do domu. Warunki, w jakich podróżują w niczym nie przypominają standardów, do których przyzwyczajona jest córka bogatego człowieka. Wkrótce jednak Ellie zauroczona prostymi zasadami życia proletariuszy, odkrywa sekrety i pozytywne cechy takiego życia. Wspólnie spędzony czas i odpowiednia dawka erotyzmu powodują, że Peter i Ellie zbliżają się do siebie. Jednak nie wszystko jest takie proste, szczególnie że w innym mieście na Ellie czeka jej mąż. W tym momencie obrazu dochodzimy do momentu, kiedy każda decyzja podjęta przez główną bohaterkę może mieć negatywne skutki.
Frank Capra stworzył dzieło, w którym znakomity i świetnie dopracowany scenariusz odegrał znaczącą rolę. Dlatego zupełnie zasłużenie jego film otrzymał Nagrodę Akademii Filmowej w kategorii scenariusza adaptowanego. Podczas rozdania Oscarów w 1935 roku „It Happened One Night” zostało najlepszym filmem roku, a statuetkę odebrali również aktorzy pierwszoplanowi – Gable i Colbert. Biorąc pod uwagę, że Capra był mistrzem w układaniu specyficznych intryg zawartych w popularnych i powszechnych motywach, Akademia Filmowa ukoronowała jego pracę nad produkcją „Ich noce” Oscarem w kategorii najlepszego reżysera. Obraz zdobył w sumie 5 statuetek i przez wiele lat utrzymywał się na liście 100 najlepszych amerykańskich filmów wszech czasów.
„Ich noce” to dzieło kompletne,
którego głównymi zaletami jest scenariusz i aktorstwo. Reżyser zaczarował mnie
historią Petera i Ellie, a ich przygody pozostaną jeszcze długo w mojej
pamięci. Prawdziwy klasyk gatunku komedia-romans, który z pewnością trzeba
obejrzeć. W końcu nie każdemu udało się przekonać córkę bogatego mężczyzny, aby
zjadła na śniadanie surową marchewkę prosto z pola. Ta prostota, czar i urok
miejsc to prawdziwa tajemnica dzieła Capry.
Moja ocena: 9/10
Kocham stare kino. O tym filmie słyszałam i na pewno obejrzę. Ciekawa recenzja :-)
OdpowiedzUsuńJeden z moich ulubionych filmów. Clark jest tu rewelacyjny! Kurcze film z lat 30, a dialogi prawie wcale się nie zestarzały i nadal potrafią rozbawić ;) Matko chyba nigdy nie zapomnę Petera i jego poradnika jak złapać stopa ;D
OdpowiedzUsuńzapraszam http://bbestofthebest.blogspot.com/