Scenariusz: Anna Hamilton Phelan, Ronald Bass
Produkcja: Kanada, USA
Gatunek: Biograficzny, Dramat
Czas trwania: 111 minut
Obsada:
Hilary Swank: Amelia Earhart
Richard Gere: George Putnam
Ewan McGregor: Gene Vidal
„Amelia Earhart” w reżyserii Miry
Nair to z pewnością ciekawa propozycja. Jak wielu z Was zna nazwisko zawarte w
tytule filmu? Przyznaję, że ja dowiedziałam się o tej odważnej kobiecie z przypadkowego artykułu w gazecie i od razu postanowiłam obejrzeć ekranizację
jej losów. Zadania tego podjęła się indyjska reżyserska. Z jakim skutkiem?
Earhart jako pierwsza kobieta na świecie przeleciała nad Atlantykiem (jako
pasażer), a w 1932 roku jako druga samotna osoba przeleciała będąc już pilotem
samolotu. Jaka jest postać Amelii w obrazie Nair?
Amelia Earhart urodziła się w
1897 roku w stanie Kansas. Po pierwszym samotnym przelocie nad Oceanem
Atlantyckim przez Charlesa Lindbergha, Earhart otrzymała propozycję przelotu
nad oceanem jako pierwsza kobieta na świecie. Wtedy poznała również swojego przyszłego męża,
który od początku wspierał jej działania. Po całkowicie udanym przelocie Amelia
zapragnęła spełnić swoje najskrytsze marzenia o locie dookoła świata. Jako
pierwsza kobieta na świecie przeleciała samolotem nad Atlantykiem, tym razem
jako pilot. Marzenie bycia wędrownikiem i podróżnikiem wreszcie zaczęło się
spełniać. Pokonując wszelkie trudności i zachowując niezrównaną odwagę dążyła
do wypełnienia swojego celu. W 1937 roku podjęła próbę okrążenia Ziemi wzdłuż
równika. Czy i tym razem dopisze jej szczęście?
Obraz Miry Nair niezwykle starannie i prawdziwie opisuje fakty z życia Earhart. Jednak reżyserka postanowiła zawrzeć w swoim dziele zdecydowanie zbyt wiele wątków. Produkcja jest nieco chaotyczna i ogólna. Poznajemy wyczyny i lotnicze podboje Amelii, jednak nie poznajemy do końca jej osoby. Twórczyni filmu skupiła się również na wątku miłosnym kobiety, zarówno do swojego męża, jak i krótkotrwałego kochanka. Zabieg ten ukazuje, że Earhart była normalną kobietą, lecz o niezwykłych ambicjach. Nie mamy możliwości głębszego poznania osobowości amerykańskiej pilotki, co wpływa niekorzystnie na dzieło. Wyczyny Amelii nawet współcześnie mogą się wydać niewyobrażalne. Film bardzo dobrze ukazuje hart ducha kobiety, która stała się wzorem dla tysięcy innych przedstawicielek swojej płci, marzących o podobnych osiągnięciach. „Amelia” ukazuje również odwieczny problem, czyli nierówne traktowanie kobiet i mężczyzn. Earhart to nie tylko wspaniała i dzielna postać, lecz prekursorka zmian w postrzeganiu kobiet w lotnictwie.
Losy amerykańskiej pilotki są naprawdę niezwykłe i wciągające, jednak forma ich przedstawienia nie do końca się sprawdziła. Moim zdaniem, gdyby można było skupić się na jedynie kilku wątkach, co z kolei pozwoliłoby lepiej poznać Amelię jako człowieka takiego jak my. Reżyserka wywyższa nieco postać Earhart. Duże znaczenie ma również fakt, że do dzisiaj nie znane są dalsze losy pilotki. Powstało wiele teorii, zarówno szpiegowskich, jak i katastroficznych. Przyjemnym zaskoczeniem jest dwukrotna laureatka Oscara – Hilary Swank, która fizycznie bardzo przypomina autentyczną Amelię. W rolę kochającego mężna wcielił się Richard Gere, który mimo wszystko pozostaje w cieniu. Wizualnie produkcja prezentuje się bardzo dobrze, a widoki z samolotu robią wrażenie. Zdecydowanie dobrym posunięciem była decyzja o wprowadzeniu do obrazu starych i oryginalnych materiałów, uwieczniających bohaterską kobietę.
Nieważne, z której strony by
patrzeć, osoba Amelii Earhart była przełomowa i ważna. Mimo że forma produkcji
jest dyskusyjna, to uważam, że materiał jest dobrym sposobem na poznanie
ciekawej i historycznej postaci. Za życia oraz po śmierci stała się inspiracją
dla wielu ludzi. Pokazała jak należy przezwyciężać własne lęki i dążyć do
spełnienia własnych marzeń. Jednak czy aby na pewno za wszelką cenę? Tę kwestię
trzeba przemyśleć indywidualnie.
Moja ocena: 6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz