sobota, 26 września 2015

Młodość (La giovinezza, 2015)

Reżyseria: Paolo Sorrentino
Scenariusz: Paolo Sorrentino
Produkcja: Francja, Szwajcaria, Wielka Brytania, Włochy
Gatunek: Dramat
Czas trwania: 118 minut

Obsada:
Michael Caine: Fred Ballinger
Harvey Keitel: Mick Boyle
Rachel Weisz: Lena Ballinger
Paul Dano: Jimmy Tree


Kino w zasadniczy sposób możemy podzielić na amerykańskie oraz europejskie. To podział zawierający duże uproszczenie, jednak pozwala on spojrzeć na produkcje z nieco innej, kontynentalnej perspektywy. Już na pierwszy rzut oka da się wyczuć tę znaczną różnicę, która wraz z biegiem techniki coraz bardziej się zaciera. Choć kino autorskie stanowi najprzedniejsze smaczki dla kinomana, wśród europejskich twórców znajdziemy wielu wybitnych, których nazwiska powinien pamiętać (lub przede wszystkim znać) każdy.


Fred Ballinger to emerytowany kompozytor, który na swoim koncie ma już wiele wspaniałych utworów. Jednak spośród licznych zapisów nut, jedne cieszą się największą sławą. I to właśnie owe melodie życzy sobie usłyszeć sama królowa Elżbieta II. Na wieść o tym, odpoczywający w szwajcarskim kurorcie Fred zdecydowanie odmawia, zasłaniając się względami osobistymi. To właśnie w tej spokojnej okolicy sędziwy już mężczyzna pragnie odnaleźć spokój i wytchnienie po długiej i owocnej karierze muzycznej.


Paolo Sorrentino stworzył niepowtarzalne dzieło, którego niemal każdy fragment można zaliczyć do kina najwyższej klasy. Ta specyficzna subtelność reżysera w doborze scenerii sprawia, że niektóre widoki aż zapierają dech w piersiach. Z ekranu bucha wytworność i elegancja, choć nic tutaj nie jest przesadzone. W dodatku urzekł mnie humor Sorrentino, pojawiający się w sytuacjach tragedii lub bezsilności. Niesamowite, że z nawet najbardziej beznadziejnej sceny twórca wyprowadza widza z uśmiechem na twarzy. To przyjemne przełamanie ponurości i smutku, które także płyną z obrazu. Bo „Młodość” to film, który nie tylko zachwyca swoją zewnętrzną otoczką, ale też odkrywa swoje wewnętrzne piękno. Główni bohaterowie podczas odpoczynku w Alpach pragną przywrócić swojemu ciału dawny blask i jędrność. W ramach kontrastu reżyser serwuje widzowi wiele aktów, nie bojąc się przy tym pokazywać nagość. Jednak postaci muszą przede wszystkim ponownie zmierzyć się ze swoim życiem oraz odpowiedzieć sobie na bardzo ważne pytania z nim związane.



Prym bezapelacyjnie wiedzie Michael Caine, wznosząc się na wyżyny swojego kunsztu aktorskiego. Bardzo dobry występ również Harveya Keitla oraz Rachel Weisz. Natomiast Paul Dano o wiele bardziej zapadł mi w pamięć w „Labiryncie” i tym razem mnie nie przekonał. W „Młodości” łączy się to, co najlepsze w stylu Paolo Sorrentino. Jego włoski klimat znacznie wyróżnia film, który kojarzyć mi się będzie głównie ze wspaniałymi ujęciami kamery oraz niezwykłym przesłaniem płynącym z tego dzieła. Czym jest młodość wobec całego życia? Reżyser ukazuje trochę prawd o życiu, które w towarzystwie świetnej ścieżki dźwiękowej tworzą niezapomniane przeżycie. Bo filmy Sorrentino to pewnego rodzaju doznanie, które zawsze warto doświadczyć na własnej skórze.

Moja ocena: 8/10

2 komentarze:

  1. Widziałam ten film ostatnio i bardzo, bardzo mi się podobał. Często nie zastanawiam się jakoś wyjątkowo nad filmem, co on symbolizuje itd, ale po skończonym seansie czasem czuje się, że to było niezwykłe zdarzenie. Tak było w tym wypadku :) Chętnie obejrzę więcej filmów tego reżysera.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, bardzo się cieszę :) polecam "Wielkie piękno"!

      Usuń