sobota, 1 sierpnia 2015

Grobowiec świetlików (Hotaru no haka, 1988)

Reżyseria: Isao Takahata
Scenariusz: Isao Takahata
Produkcja: Japonia
Gatunek: Dramat, Anime
Czas trwania: 89 minut



Twórcy kina w znacznej mierze eksperymentują z formą przekazu swojego dzieła. W zależności od dobranych środków powstaje obraz bardziej lub mniej udany. Czasem najmniej spodziewane połączenia mogą stworzyć niezapomniane dzieło, które na długo utkwi w pamięci widza. Trzeba przyznać, że strona techniczna filmu „Grobowiec świetlików” szokuje, gdyż tylko z pozoru nie widać powiązania między nią a fabułą.



Akcja filmu rozgrywa się podczas II Wojny Światowej w Japonii. Podczas nalotu matka 14-letniego chłopca i małej Setsuko zostaje ciężko ranna i z czasem umiera. Dwójka dzieci zamieszkuje ze swoją ciocią, która jednak niechętnie godzi się na ich darmowy pobyt w swoim domu. Wkrótce warunki znacznie się pogarszają - zaczyna brakować żywności, a zniszczenia wojenne są coraz większe. Seito postanawia wyprowadzić się od ciotki i od tej pory rodzeństwo jest zdane tylko na siebie.


Nie trzeba być wielkim znawcą kina ani tym bardziej fanem anime, żeby docenić wartość „Grobowca świetlików”. Warto zwrócić szczególną uwagę na czas powstania dzieła – współczesne produkcje mogą mu nawet nie dorównać. A tymczasem reżyser dostarcza widzowi całą gamę emocji. Obserwacja głównych bohaterów związana jest ze stałym poczuciem zagrożenia, gdyż ciągłe naloty stanowią poważne niebezpieczeństwo. Film stanowi niezwykłą opowieść o przyspieszonym – przez wzgląd na wojnę – dojrzewaniu młodych ludzi, a także ogromnej odpowiedzialności, jaką Seito bierze na siebie, decydując się na wyprowadzkę. Trudności pojawiają się w momencie, gdy nigdzie nie można nabyć żywności, a wycieńczone rodzeństwo musi za wszelką cenę starać się przeżyć. „Grobowiec świetlików” to wspaniała opowieść także o miłości braterskiej. W produkcji wielokrotnie pojawiają się fragmenty, wskazujące na to, że chłopiec jest w stanie dla swojej siostry poświęcić wszystko. Niezwykle wzruszające sceny są ogromną zaletą obrazu.


Choć forma filmu może zaskakiwać, to po obejrzeniu jego części, wszystko wydaje się być logiczne i spójne. Przyznaję, że to mój pierwszy kontakt z anime, nie licząc pojedynczych epizodów z dzieciństwa. Kiedy sięgałam po tę produkcję nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. To niesamowite doświadczenie filmowe dogłębnie porusza i nie zostawia widza obojętnym. „Grobowiec świetlików” wcale nie skupia się na wojnie – dzieło ukazuje skutki konfliktu zbrojnego, a także jego wpływ na słabsze jednostki, które muszą dostosować się do mocno niekorzystnych warunków. Produkcja powstała na podstawie prawdziwej historii, zawartej w książce o tym samym tytule. Stanowi to swoisty dowód, jak wiele niesprawiedliwości dzieje się na świecie. Widz obserwuje głównych bohaterów od pierwszych minut seansu i to właśnie z nimi jest najmocniej związany. Dlatego też emocje są tak silne.


„Grobowiec świetlików” uzupełniony jest w magiczne sceny, których uczestnikami są właśnie malutkie świetliki. Są one pewnym symbolem, a także momentem ucieczki rodzeństwa od okrutnej rzeczywistości. Fabuła niesamowicie wciąga i swoimi obrazami wcale nie oszczędza widza. Przez to całość wydaje się jak najbardziej realistyczna i prawdziwa. W tym przypadku anime sprawdza się jako nietypowy środek przekazu dla filmu o zupełnie poważnej i poruszającej tematyce. Zdecydowanie warto przekonać się samemu o potędze tego dzieła.

Moja ocena: 9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz