Scenariusz: Andrzej Jakimowski
Produkcja: Francja, Polska, Portugalia, Wielka Brytania
Gatunek: Dramat, Komedia
Czas trwania: 105 minut
Obsada:
Edward Hogg: Ian
Alexandra Maria Lara: Eva
Melchior Derouet: Serrano
„Imagine” to jeden z tych
obrazów, które po oglądnięciu pozostawiają sporą dawkę optymizmu, a także mają
wydźwięk dydaktyczny. Polski reżyser Andrzej Jakimowski wraz z polską ekipą
filmową utrwalił wspaniałe krajobrazy Portugalii. Choć w obsadzie podziwiamy
same zagraniczne nazwiska, to międzynarodowy ton dzieła wydaje się być
zrównoważony. Film porusza złożoność relacji międzyludzkich i skupia się na
ludziach niewidomych, doświadczonych przez życie swoim kalectwem. Jednak i na
takie trudne sytuacje Jakimowski wydaje się znajdować doskonałą receptę.
Ian jest nowym instruktorem osób
niewidomych w ośrodku niepełnosprawnych w Lizbonie. Dyrektor placówki pragnie
przekonać się o metodach i zdolnościach mężczyzny. Ian bowiem również jest
niewidomy, jednak o tym fakcie dowiadujemy się nieco później. Mężczyzna nie
używa laski, a także dosyć pewnie stawia kroki. Jego niecodzienne sposoby
radzenia sobie samemu budzą zachwyt jego nowych uczniów, którym postępowanie
mężczyzny daje nadzieję na lepsze funkcjonowanie.
Już na początku zdecydowanie warto zwrócić uwagę na bardzo dobrą jakość dzieła. Technicznie „Imagine” prezentuje się zadowalająco. Ian uczy swoich podopiecznych metody echolokacji, polegającej przede wszystkim na dokładnym wsłuchaniu się w dźwięki. Film znakomicie wyróżnia odgłosy, na które muszą zwracać uwagę niewidomi na co dzień. Pozwala to wczuć się w ich sytuację, a także zdać sobie sprawę z trudności wyróżnienia jednego dźwięku spośród wielu innych. Kolejne sposoby Iana to klikanie, klaskanie oraz dobre buty, dzięki którym posiadanie laski wcale nie staje się niezbędne. Jak opowiada jedna z bohaterek, największym problemem dla niej było wszechobecne współczucie, popychanie i usilne pomaganie w poruszaniu się. Dorosła kobieta chciałaby poczuć się choć przez chwilę niezależna, jednak dopiero Ian podejmuje się wprowadzenia ją w świat poza ośrodkiem.
To, co pacjenci zawdzięczają
swojemu nowemu instruktorowi stanowi innowację w działalności prywatnej
instytucji. Niewidomi mają nareszcie szansę przełamania własnych barier, granic
i lęków, a podstawą jest otworzenie się na świat. Powszechnie powtarzane zasady,
mające umożliwić im wystarczające funkcjonowanie, niestety nie wystarczają. Nie
pozwalają one korzystać z tego, co de facto mają przed nosem. Ian próbuje łamać
limity i nauczyć ich w miarę możliwości pełnego doświadczania otaczającego ich
świata. Jak pokazuje dzieło, takie podejście do sprawy jest zaskoczeniem dla właścicieli
placówki.
„Imagine” dosyć dobitnie
przedstawia środowisko niewidomych oraz trudności, z jakimi muszą oni zmagać
się na co dzień. Andrzej Jakimowski wskazuje, że nie tylko dorośli tracą wzrok,
tak samo tyczy się to małych dzieci. Dzieło ociera się o sentymentalizm i w
sposób subtelny próbuje oswoić widza z tego typu niepełnosprawnością. Bowiem
utrata jednego ze zmysłów wydaje się bardziej przerażać ludzi niż bezruch. Mimo
wszystko w produkcji obecny jest również niezwykle umiejętnie wyważony humor,
połączony z błyskotliwymi uwagami bohaterów. „Imagine” to zlepek komedii i
dramatu, a jego forma wydaje się być doskonałym środkiem przekazu zawartych w
nim treści. Dosyć łatwy w odbiorze seans zawiera w sobie elementy kina
ambitnego, który z pewnością zadowoli zdecydowaną większość widzów. Warto
zwrócić uwagę na techniczny aspekt filmu, na malownicze zdjęcia i całkiem dobrą
obsadę. Mimo że żadna rola nie porwała mnie całkowicie, to aktorzy wypełnili
swoje zadanie i sprawili, że obraz jest spójny, a jego fabuła ujmuje.
Moja ocena: 8+/10
Jak na razie film poczeka w kolejce :)
OdpowiedzUsuń